Dance Studio

Art of Move

Renomowana szkoła tańca w Poznaniu, którą wyróżnia przyjazna i bezstresowa atmosfera podczas zajęć.  Szkoła tańca Poznań Art Of Move zapewnia naukę tańca dla młodzieży i dorosłych w postaci zajęć stacjonarnych lub cyklicznych warsztatów weekendowych.

Każdy kurs tańca z naszej oferty to połączenie treningu i dobrej zabawy. Uczestnicy zajęć mogą poświadczyć, że inna szkoła tańca w Poznaniu nie gwarantuje takiej satysfakcji.

WEEKEND KUBAŃSKI Z DANIELEM PANCERZEM

WEEKEND KUBAŃSKI Z DANIELEM PANCERZEM

Rozpoczął się: Sobota, 15/10/2011, 12:00
Zakończył: Niedziela, 16/10/2011, 16:40
Odbył się w: Studio Tańca Art of Move
Relacja:

Piękna polska złota jesień, ciepło, słonecznie, z głośników płynie salsa…Tak tak! To weekend kubański w Poznaniu! Już po raz czwarty do zakorkowanej Stolicy Podziemnej Pomarańczy zawitał ktoś, kto chyba tylko przez pomyłkę urodził się na Śląsku – Daniel Pancerz, bo o nim mowa, rozgrzał parkiety Studia Tańca Art of Move do czerwoności.

Dzień 1

Nasz instruktor jest już bardzo znaną osobowością w Wielkopolsce, toteż warsztaty wykupione były do ostatniego miejsca. Nawet Ci, którzy zawitali z takich miast (i województw) jak Konin czy Łódź, nie pożałowali swojej decyzji. Jak zwykle bardzo energiczny i radosny początek, w formie wstępu i przypomnienia – Body Movement. Poznańscy miłośnicy rdzennej cubany mają już to powoli we krwi, bo wszystko szło jak z płatka. Po takiej rozgrzewce z przyjemnością zajęliśmy się pracą w parze – to Salsa Cubana i jej najnowsze smaczki, gdyż Daniel zawsze podkreśla, że nigdy nie powtarza się na warsztatach. Kilka niezbyt skomplikowanych figur można potraktować jako wstęp do nieco trudniejszych węzłów kubańskich, które najczęściej grożą powykręcanymi kończynami. Jednak pod okiem znawcy na szczęście nikomu nic się nie stało. Na koniec Salsa Suelta, czyli dobrze wszystkim znane naśladowanie lidera – tu trzeba było wykazać nieco skupienia, gdyż choreografie nie należały do najprostszych. Ciekawe kiedy Danielowi zabraknie pomysłów?
Jak zawsze przy okazji weekendu kubańskiego, wieczór upłynął pod znakiem treningu na zatłoczonym parkiecie poznańskiego klubu Cuba Libre, jednak dzielni tancerze wygospodarowali nieco miejsca na kilka animacji czy po prostu czystą cubanę, która wymaga nieco miejsca (jeśli oczywiście nie chcemy rannych w ludziach). Gorąca atmosfera oraz parkiet utrzymywane były do godzin porannych, kiedy to ostatnimi siłami schodziliśmy z parkietu złapać kilka chwil dobroczynnego snu przed porannym reggaetonem…

Dzień 2

…Nie da się ukryć, że ta forma tańca wymaga wkładu odrobiny energii, ale za to oddaje ją z potrójną siłą. Wszyscy Ci, którzy nie mogli podnieść się rano z łóżka, ale jednak dotarli na pierwsze zajęcia mogli spokojnie nie pić kawy – energia aż kipiała! No i zakwasy gwarantowane. Ale trzeba było nieco rozruszać się, ponieważ podczas kolejnej godziny pod znakiem Ruedy de Casino nie wolno było spać. Nie ma chyba nic bardziej irytującego w ruedzie, jak śpiący i niereagujący partner czy partnerka. Na szczęście wszyscy obudzeni podołali kolejnym zwariowanym komendom Daniela, a słowo CZEKOLADA już chyba na zawsze straciło w naszych oczach pewien stopień ideału (chodziło o figurę o nazwie Chocolate, która na pewno nie była jednoznaczna, a co najmniej krępująca).

Po chwili odpoczynku i oczyszczeniu głowy ze złych myśli czas na powrót do nudosów – swego rodzaju kontynuacja z dnia poprzedniego, czyli wykręcania rączek ciąg dalszy. Dla najwytrwalszych, ostatnia godzina pod znakiem wyczekiwanej od roku rumby – niestety nie wiele jest w Poznaniu okazji by uczyć się i praktykować ten taniec. Kilka słów przypomnienia podstawowych zasad i można zabrać się za „kuszenie”. Panie uwodzące i flirtujące z partnerami, Panowie z dumą prezentujący swoją męskość – tak właśnie zakończyliśmy kolejne kubańskie warsztaty z Danielem Pancerzem. I oczywiście wyczekujemy kolejnych!

Autor: Aleksandra Kaczmarek